buRzA - ***

burza

Ref.

Kraj, Krajem , życie , życiem,
W kraju zgasły wszystkie znicze.
W życiu zgasł ten płomień,
Kto nam podaruje ogień.

1.

Głos który znikąd słychać,
rap dochodzi od nas widać.
Marnujesz czas, by nas sie pozbywać,
skończ tą zabawe i wsadź se ją w odbyt,
chcesz zabrać nam wszystko,
przestań to robić dziwko.
Zrobie to szybko i skończe z tobą,
Bo zrobie to z głową,
ziomie, weź najlepiej sie połóż i nie wstawaj.
Mamy to w sercu a pierdolenie ciebie to zabawa.
My wiemy co najlepsze, a o rapie nic nie wiedzą leszcze.
Co gadają coś o nim, weź ten tekst i go sobie podrzyj.
Bo my jesteśmy jedyni w tej walce ocalali,
w imię ojca i syna zostajesz pochowany.
Nie damy ci tego poczuć dziwko,
rap cie pogrzebał szybko,
Teraz topi cie w jeziorze,
po kartoflach dużym worze,
Co ja plece, utworzymy fortece,
której nie zniszczysz,
nie zabijesz nas wszyskim,
bo co nas nie zbije to wzmocni,
i zapamiętaj to, spocznij,
od A do Z rap światem naszym Bo,
czujesz flow, które tu niszczy cie zioom,
W tym momencie nasz rap do ciebie dociera.
Bo czujesz nasze bicie serca,
rap to morderca, hipnoza,
zatrzyma twoje bicie serca.
W mózg ci sie wierca.
Szanuj nas bo rap to Morderca.

2.
Kto nam podaruje ogień, napewno nie Bogowie,
Chcesz pomocy, tu nikt ci nie pomoże.
Chcesz coś powiedzieć, zabiją Cie zanim coś powiesz,
Chcesz wiedzieć coś o nich, oni już wiedzą o tobie.
2010 rok bez tradycji,
w którym nie ma nic oprócz fikcji,
Szary kraj, zakłamany niby raj,
Koniec końców, ciemny szepty z ciemnych kątów,
Musisz, Musisz to wiedzieć ziomku,
Jedyne co sie liczy rap z ulicy,
słuchają to ziomkowie, na kompie i magnetofonie,
Drżą całe dłonie, gdy burza rozpętal te flow na zakrętach,
Chujowy rap bez samplów, chujowy MC na majku,
sto pioróńskich panczlajnów, wiedz to beju,
nie słuchaj to na paradzie gejów,
dwunasty wers w drugiej strofie,
mój rap robi rany jak po kilofie,
łamie kości , tnie zabija ,
łamie karki rap życie przerywa,
Życie w tym kraju nie popłaca,
chujowe drogi i słaba płaca.

Ref.

Kraj, Krajem , życie , życiem,
W kraju zgasły wszystkie znicze.
W życiu zgasł ten płomień,
Kto nam podaruje ogień.